13th Apostle 13th Apostle
432
BLOG

Generała Kozieja sowiecki kurs...

13th Apostle 13th Apostle Polityka Obserwuj notkę 2

Na Salonie24 pojawił się artykuł Doroty Kani pt. "Sowiecki kurs generała Kozieja", który ukazał się w "Gazecie Polskiej" (http://autorzygazetypolskiej.salon24.pl/277712,sowiecki-kurs-generala-kozieja)...

Autorka opisuje w nim jeden z wątków życiorysu prezydenckiego doradcy. Dokładniej, chodzi o kurs jaki obecny generał (a wtedy pułkownik) przeszedł w Moskwie w sierpniu 1987 roku.

I jakież to zarzuty przedstawia p. Kania gen. Koziejowi w związku z jego kursem? Otóż:

"(...)Informacje WSW (Wojskowej Służby Wewnętrznej - dop. mój) na temat kursu gen. Kozieja różnią się od tych, które przekazał nam gen. Koziej.(...)"

A ta różnica polega na tym, że po 24 latach od kursu prezydencki doradca nie pamięta dokładnie kto był organizatorem tego kursu - według WSW była to ASG SZ ZSRR, a według generała ASZ ZSRR.

Niestety Autorka nie raczyła wytłumaczyć jaką zbrodnią/przestępstwem/wykroczeniem (niepotrzebne skreślić) jest fakt, że generał zamiast Akademia Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych ZSRR powiedział Akademia Sił Zbrojnych ZSRR.

Kolejnym zarzutem jest fakt, że tego typu kursy były "zabezpieczane" przez GRU, czyli

"(...)Tego typu kursy były zabezpieczane (a część z nich była też organizowana) przez GRU. Polegało to m.in. na tym, że obecny na takich kursach żołnierz z państwa Układu Warszawskiego był wszechstronnie sprawdzany, czy nadaje się do służby w wojsku pod kątem politycznym i czy może zajmować stanowiska dowódcze. Żołnierze po kursach w ZSRR z reguły obejmowali stanowiska dowódcze w armiach swoich państw.(...)"

I co w tym dziwnego i złego? Chciałbym, aby kursy organizowane przez NATO (ale także i Wojsko Polskie) było również w ten sam sposób "zabezpieczane" - żeby nie było tam ludzi przypadkowych bądź niepewnych...

Ostatnim zarzutem wymienionym w tekście, jest "różnica zdań" w ocenie postawy pułkownik Kuklińskiego...

Tylko co to za zarzut? Czy wszyscy mamy oceniać wszystko tak samo? Czy wojskowy, oceniając złamanie złożonej dobrowolnie przysięgi przez innego oficera, nie może dopuścić w swojej ocenie elementu zdrady?

Domyślam się, że tekst zamieszczony na Salonie miał być reklamą tekstu szerszego, który znajdzie się w wydaniu papierowym... jeżeli tak, to z przykrością muszę stwierdzić, że w moim przypadku efekt był odwrotny od zamierzonego... ciężar zarzutów stawianych gen. Koziejowi jest zbyt porażająco porażający, aby zgłębiać się w nie jeszcze bardziej...

A szkoda, bo wychodzi na to, że wychodzę naobrońcę prezydenckiego doradcy, z linią którego się nie zgadzam...
 

XIII

...gdy widzę naszą elitę polityczną gdzieś z tyłu głowy słyszę Vilgefortza: "(...)pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu(...)" ...gdy słyszę, że ktoś podpiera się naszymi autorytetami (np. panem B., panem Ż., innym panem B., panami znanymi w niektórych kręgach jako TW, itp.) słyszę w uszach refren: "(...)Powiedz kto następny. Proszę powiedz mi Kto będzie Ci mówił. Którędy masz iść(...)"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka